niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozdział 1

Oczami Nicole . 

Rano obudziłam się o 9 . Poszłam Do łazienki . Wzięłam prysznic, wysuszyłam włosy i zrobiłam makijaż. Przebrałam się  w Tooo. Poszłam obudzić Lolę. O dziwo nie było jej w pokoju gościnnym. Zeszłam na dół do kuchni, byli tam moi rodzice i Lola. 
- Dzień dobry. - przywitałam się.
- Hej córciu. - powiedział mój tata.
Usiadłam do stołu. Nalałam sobie herbaty i wzięłam kanapkę przygotowaną przez moją mamę. 
- Przygotowałam Ci te dokumenty, które masz zanieść na uczelnię. - powiedziała mama.
- Dobrze - odpowiedziałam.
-  My z mamą jedziemy do Manchester'u. Wrócimy jutro wieczorem. - powiedzimój tata. 
- Obiad masz w lodówce - powiedziała mama 
- Ok - odpowiedziałam 
Rodzice zaczęli się zbierać.
- No to do zobaczenia jutro wieczorem. - Mama powiedziała po czym pocałowała mnie w policzek.
- Mamo! Ja nie mam 5 lat
- Oj no haha. Nie zapomnij zamknąć  drzwi jak będziesz wychodzić. - przypomniała mi   
- Tak wiem. Aha i możesz mi powiedzieć gdzie jest moja deskorolka? 
- jest w moim gabinecie w tej dużej szafie. - Uśmiechnęła się 
- Już nie miałaś gdzie jej schować
- hahahahah - zaczęła się śmiać
- Kochanie musimy już jechać - Powiedział mój tata 
- Juz idę .. Tylko nie zapomnij zamknąć drzwi i zjedz obiad! 
- Mamo ile razy to jeszcze powtórzysz
- Daj jej już spokój.. ona jest już dorosła - powiedział mój tata 
- No właśnie - powiedziałam i popatrzyłam na tatę z uśmiechem
- Dobrze , dobrze po prostu się martwię- powiedział
- Nie masz o co - odpowiedziałam 
- Do zobaczenia , kocham cię - powiedziała 
- Ja ciebie też - odpowiedziałam 
Rodzice wyszli z domu. Podeszłam do okna i popatrzyłam jak odjeżdżają. 
- No nareszcie pojechali- odetchnęłam 
- No to jak robimy imprezkę?! - zarządziła Lola
- Kogo zaprosimy? Połowa znajomych nie ma czasu bo szukają różnych uczelni albo pracy. - powiedziałam
- Myślałam o chłopakach z One Direction - powiedziała moja przyjaciółka
- O nie... wybij to sobie z głowy 
- Najka proszę co ci szkodzi?
- Powiedziałam nie
- No dobra jak nie chcesz to nie
Zdziwiłam się że tak szybko odpuściła. To nie było do niej podobne. Zawsze się szczypała żeby wyszło tak jak ona chce. Ale jak już uległa to się nie odzywałam bo mogła zmienić zdanie.
- Ok ja się idę ubrać i lece zanieść te papiery na uczelnię.. 
kurde ze mną się coś dzieje znów muszę się wystroić. 
- hahaha no i dobrze. Ja też idę do domu zmienić ciuchy
- Zostajesz dziś u mnie no nie ? :) - zapytałam 
- Tak, nie zostawię cię samej ;) 
- Ok to ja wrócę około 4.00 bo muszę zrobić kilka zdjęć. Masz tu klucze a ja idę się przebrać - podałam klucze Loli i pobietgłam do swojego pokoju. Wybrałam ten zestaw    , włosy spięłam w warkocza. Zrobiłam leki makijaż, po czy zeszłam na dół. Lola oglądała telewizję. Leciała piosenka 1D. Pokręciłam głową, pożegnałam się z nią krótkim " Pa " ale ona chyba tego nie słyszała, ponieważ była pochłonięta gapienie się w telewizor

Oczami Loli           

  Nicola w końcu wyszła z domu . Kiedy tylko zamknęła drzwi ja od razu chwyciłam swój telefon i zaczęłam dzwonić do chłopaków , żeby ich zaprosić na imprezę . Taka okazja nie przytrafia się często . Nicola na pewo nie będzie się długo gniewać za to . Kiedyś udało mi się wykraść numery chłopaków mojemu tacie .
Dzwoniłam i dzwoniłam . Odebrał jedynie Harry .
- Halo ?
- Eh , cześć Harry . Tu Lola .
- Cześć , co słychać ?
- Słuchaj.. wpadłbyś z chłopakami dziś do domu Nicoli ? Robimy małą imprezkę ponieważ nie ma jej rodziców i tak sobie pomy... - nie dokończyłam ponieważ przerwał mi .
- Imprezka ?! Jasne , że wpadniemy ! O której być ?
- Oh , to świetnie ! Bądźcie o 18 .
- Dobrze , więc do zobaczenia potem .
- Do zobaczenia .

Po skończonej rozmowie aż pisnęłam . To była okazja bym mogła poznać bliżej chłopaków i się z nimi zaprzyjaźnić a zwłaszcza z Zaynem .
Wyłączyłam tv i poszłam na zakupy . Trzeba było kupić trochę prowiantu no , potem jeszcze musiałam iść do domu wybrać stylizację na wieczór .
Kiedy wszystko już kupiłam poszłam do swojego domu po ubrania . Po dłuższym zastanowieniu wybrałam ten zestaw. Zwykła domówka, więc nie przesadzałam z ubiorem. Spakowałam ubrania i poszłam z powrotem do domu Nicoli . Dobrze , że zostawiła mi klucze . Miałam dużo czasu , aby wszystko przygotować za nim przyjdzie Nell . Torbę z ciuchami zostawiłam w salonie i poszłam rozpakować zakupy . W tym czasie dostałam sms . Był on od nieznanego mi numeru . W nim napisane było :
" Cześć Lola . Harry właśnie powiedział mi o Twoim zaproszeniu nas na imprezę w domu Nicoli i dał mi twój numer . Fajnie , że znowu się spotkamy ; ) Zayn xx . "

Myślałam , że mam zwidy ! Zayn do mnie napisał ... Zrobiło mi się niesamowicie gorąco . Nie wiedziałam co odpisać . Jednak po chwili napisałam :
" Też się cieszę na to spotkanie ; ) Będzie fajnie . xx "

Po tym smsie tym bardziej nie mogłam się doczekać tego wieczoru!

Oczami Nicoli
   Wyszłam z domu i udałam się w kierunku uczelni. Miałam tam około 5 minut drogi piechotą. Wstąpiłam do Starbucks'a po ka
- Cafe latte macchiato na wynos poproszę - powiedziałam do kasjerki.
- Proszę - podała mi moje zamówienie a ja zapłaciłam i wyszłam , następnie udałam się w stronę uczelni. Pogoda była piękna co rzadko zdarza się w Londynie , zazwyczaj jest  pochmurno. Postanowiłam że pójdę dłuższa drogą przez park , miałam nadzieję że porobię kilka fotek do portfolio. Musiłam przynieść je na pierwsze zajęcia , które zaczynały się za tydzi więc nie miałam dużo czasu. Ale ja jak to ja wszystko zostawiałam na ostatnie dni. Za dwa tygodnie miałam także zawody w  skate parku a jeszcze nie zaczęłam ćwiczyć. Jutro byłam umówiona z Kim i Justinem aby rozpocząć treningi. Przemierzając park zrobiłam kilka zdjęć, które były nawet spoko. Schowałam 
aparat i dalej rozmyślająć ruszyłam w stronę budynku w którym już niedługo będę studiować. By umilić sobie drogę włączyłam sobie muzykę w swoim telefonie. Gdy zbliżałam się do bramy uczelni sięgnęłam do torebki by upewnić się czy mam wszystkie potrzebne dokumenty, gdy je tak przeglądałam poczułam jak ktoś na mnie wpada i po chwili wszystkie kartki rozsypują się na ziemię. 
- Patrz jak chodzisz! - zaczęłam drzeć się na chłopaka nie patrząc na niego zaczęłam szybko zbierać rozsypane kartki  
- Przepraszam nie widziałem cię - chłopak nachylił się i pomógł mi zbierać dokumenty.
po chwili powiedział
- to chyba wszystko , jeszce raz przepraszam. Mam na imię David
- Spoko ja jestem Nicoll - chłopak podał mi rękę 
- Będziesz tu studiować ? - zapytał 
- tak idę właśnie zanieść dokumenty - odpowiedziałam 
- to fajnie jeszcze się spotkamy
- Tak , ale teraz przepraszam bo trochę się śpieszę- powiedziałam 
- Tak spoko do zobaczenia kiedyś na zajęciach. - powiedział chłopak i odszedł
- David zaczekaj! - zatrzymałam chłopaka 
- Tak? - zapytał usmiechając się
- Możesz mi powiedzieć gdzie jest sekretariat?  - zapytałam 
Aaa tak , oczywiście pierwsze piętro , drugie drzwi po prawej stronie. - powiedział 
- Dzięki - uśmiechnęłam się i odeszłam
Będąc już pod drzwiami sekretariatu zapukałam i weszłam do środka podeszła do sekretarki i prezdstawaiłam się a ta pokazała mi gabinet dyrektora  uczelni. 
- Dzień dobry Nazywam się Nicola  Adams i przyniosłam dokumenty potrzebne do tego abym mogł tu studiować. - powiedziałam i położyłam dokumenty na biurk
- dobrze , mam nadzieję że będzie ci się dobrze u nas studiować. Proszę tu masz swój rozkład zajęć. - mężczyzna  podał mi malutką karteczkę.
- dziękuję - powiedziałam 
- To w takim razie do zobaczenia za tydzień 
- Tak do zobaczenia - uśmiechnęłam się i wyszłam , pożegnałam się z sekretarką i ruszyłam w stronę wyjścia. Zajęcia miałam 3 razy w tygodniu, od 8.00 do 12.00. Takie godziny jak najbardziej mi odpowiadały. Po opuszczeniu budynku postanowiłam iść jeszcze do centrum handlowego kupić sobie jakieś nowe ciuszki , bo stwierdziłam że ostatnio nic sobie nowego nie kupiłam. Przemierzając sklepy kupiłam strój kąpielowy i bordowe vansy. Była już 4.00 więc postanowiłam powoli wracać do domu nawet nie wiedziałam że tak sporo czasu minęło. Wracając zahaczyłam jeszcze o moją ulubioną kawiarenkę , w której podają pyszne naleśniki , zamówiłam jedną porcję. Po całym dniu byłam dosyć głodna a Lola pewnie zjadła mój obiad więc musiałam coś sobie zamówić. Po zjedzeniu naleśniw, które sobie zamówiłam, zapłaciłam i wyszłam. Skierowałam się w strone domu. Miałam ochotę przebrać się w piżamkę i oglądć dzisiejszy mecz Borussi i
Manchester'u leżąc na kanapie i zajadają słodycze.     



Oczami Loli

                                          Wieczorem 

Było po 17 . Przebrałam się w przygotowane ubrania i wymalowałam a włosy wyprostowałam. Akurat kiedy skończyłam się przygotowywać przyszła Nicola.
- Coś ty się tak odwaliła ? - zapytała zdziwiona Nicola.
- Ee.. byłam na zakupach i teraz mierzę .
-Aha :D A ładnie wyglądasz. Ale wiesz co wydaję mi się , że miałaś taką bluzkę.
- aee no właśnie wydaję ci się.. :d
 - Ty masz tyle ubrań, że nawet nie wiem jakie masz. Idę na górę , zaraz przyjdę xd
-hahaha. no idź :d.
Nicola poszła na górę, a w tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Otworzę! - krzyknęłam
Otworzyłam , a w drzwiach stali chłopcy. Na początku stał Zayn. Głęboko spojrzał w moje oczy i się przywitał.
- Cześć Lol - uściskał mnie
- Cześć ! - reszta chłopaków też się przywitała.
-  Chodźcie do środka - chłopaki weszli. Stali w przed pokoju kiedy Nicola zeszła na dół. Jej mina, gdy ich zobaczyła była okropna . Za to Harry'emu zaświeciły się oczy na jej widok i pokazał swoje dołeczki.
- Yy. Cześć? - powiedziała . - Lola chodź na chwilę ze mną.
- Jasne . A wy idźcie do salonu , wiecie gdzie .
- Ok - opowiedział Niall.
Nicola chwyciła mnie mocno za rękę i wytargała na górę.
- Co to ma znaczyć ?! Co oni tu robią ?!
- no weź nie brzęcz . Czemu ich tak nie lubisz ? .. Jedna impreza no , nic ci się nie stanie jak z nimi posiedzisz i poznasz. Będzie fajnie , oni na prawdę są spoko.
- Boże, ale ty mnie denerwujesz. Jedna impreza ! - powiedziała odgrażając się palcem xd
- Noo dziękuję - ucałowałam ją w policzek - a teraz się przebierz ja idę do chłopaków. Jeszcze Kim ma przyjść.
 - Nicola nic nie odpowiedziała a ja wyszłam z jej pokoju.
Zeszłam na dół. Niall był w kuchni zabierając jedzenie, które było przygotowane. Rozbawił mnie ten widok.
- No to ja jestem . A Nicola zaraz przyjdzie  - mówiąc to spojrzałam na Hazze , a on zrobił  tylko słodkie oczka. Usiadłam obok Zayn'a i włączyłam muzy. Po chwili przyszła Nicoll, była ubrana w to , wystawiłam szeroko oczy bo miała no sobie piżamę. usiadła na kanapie i włączyła telewizor a nogi położyła na stoliku.
- Emm Najka co ty robisz? - zapytałam 
- Jak to co? Oglądam mecz, nie mam zamiaru z tego rezygnować      czekałam na ten mecz od 2 tygodni.I sobie teraz nie odpuszczę oglądniencia tego ja Borussia  rozkłada Manchester na kawałki. - powiedziała jedząc żelki.
- Coo? Właśnie że nie to Manchester rozłoży Borussie na kawałki - powiedział Harry.
- hahahahh śmieszny jesteś haha - powiedziała Nell - O co idziesz że Manchester wygra? - dodała.
- Hm..- zastanawiał się Hazza.
- To będziecie się całować przez minutę ! :D - krzyknął Lou.
Nicola jak to usłyszała zrobiła wielkie oczy. Myślałam, że powie że go pogięło i że się nie będzie całowała z Harrym ale ona powiedziała że okej. Wiedziałam, że na niego leci xd. Inaczej by się nie zgodziła.
- Ale i tak do tego nie dojdzie bo Borussia wygra .
- Nie chwal dnia przed zachodem słońca. Tak wg. to co chcesz ? - zapytał Harry Nell.
- Jak Borussia wygra to  masz mi kupić mufinki :d
- ok .
Harry i Nicola gapili się w tv i oglądali ten mecz.Myślałam że będą cicho ale nie. Cały czas było " nooo dalej ! ", " na co czekasz, strzelaj! ", " Wiedziałam, że ci z Manchesteru są ułomni ale nie wiedziałam, że aż tak ! ",  " Chyba ta Borussia, to jakaś niedojebana jest, faulują cały czas " I tak się kłócili oglądając ten mecz. Z chłopakami mieliśmy niezły ubaw z nich. Za chwilę poszłam po %%. 
Będąc w kuchni, zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć.
Przyszła Kim.
- O hej Kim - przywitałyśmy się buziakiem. - właź.
- Hej . oo widzę, że dobra impreza :D - spojrzała na wódkę, którą trzymałam w rękach.
- Hahaha, no tak :d Właśnie szłam zrobić drinki. Chodź do reszty, zapoznam cię z chłopakami.
- Ok.
-Chłopaki, poznajcie to jest nasza koleżanka Kim.
Wszyscy ciepło ją przywitali.
- A tym co ? O.o :d - spytała zdziwiona patrząc na Harry'ego i Nell. - aa siedzą i oglądają jakiś mecz i się kłócą cały czas :D
- Ahaha, rozumiem :d
Do Kim podszedł Niall i od razu zaczęli flirtować. Postanowiłam, że nie będę im przeszkadzać i poszłam zrobić drinki w końcu.
Byłam w kuchni i przyszedł Zayn.
- Jak robisz drinki to zrób mi mocniejszego jak możesz :d
- hyhy, jasne : ) A wiesz, też sobie walnę mocniejszego.
- Mam nadzieję, że masz mocną głowę. Nie chciałbym, żebyś szybko odleciała - szeroko się uśmiechnął, a ja się trochę zawstydziłam.
-Nie martw się o to :d.. Napoje gotowe. Pomożesz mi zanieść ?
- Jasne :)
Zanieśliśmy je reszcie.
Kiedy wypiliśmy je, ja jeszcze wypiłam połowę drinka Nicoli bo ona to wg. Tylko się gapiła w ten telewizor no i czasem na Harry'ego spoglądała. Zaczęliśmy z Zayn'em tańczyć i się wygłupiać. Napadł mnie atak śmiechu :d Cały czas ze wszystkiego się śmiałam, aż mi się zrobiło trochę duszno i trochę zakręciło w głowie.
- wszystko okej? - zapytał zatroskany Zayn
- Taa, trochę mi duszno, no i kręci mi się w głowie. Chyba jestem pijana - i zaczęłam się śmiać jak idiotka:d
- Tak, tak.. :d Chodź na taras.
Zayn chwycił mnie za rękę i wyprowadził na taras.
- Powietrze- tego mi było trzeba, haha.
- Słodko się śmiejesz. - znowu się szeroko uśmiechnął.
- ...... a ty masz cudowny uśmiech. - Zayn chwycił mnie w talii, przyciągnął do siebie i zaczął całować. Ja natychmiast odwzajemniłam to. Trochę się zataczaliśmy, więc Zayn przyparł mnie do ściany. Ta chwila mogłaby trwać wiecznie. Kiedy już się od siebie oderwaliśmy, spojrzeliśmy sobie w oczy, cmoknęliśmy się i wróciliśmy do środka. Gdy weszliśmy do środka Nell skakała z radości bo Borussia wygrała
- No to na jutro widzę mufinki -  powiedziała uciechana Nicoll 
Widać było że jest pod wpływem bo cieszyła się jak głupia.
- Kurde no.. a myślałem, że zrobicie nam mały pokaz. ehh. - westchnął Lou.
- Oj Lou, jeszcze nie raz zobaczysz taki pokaz hahaha. -powiedziałam mając na myśli to, że Nicoli podoba się Hazza, a ona jemu. Nie miałam co do tego wątpliwości. Za dobrze ją znałam.
- Tak myślisz? :d - zapytał Louis
- Tak myślę :d - oparłam rękę na ramieniu Louis'a i kontynuowałam - Popatrz jak ich do siebie ciągnie :d Miłość jak nic, hahahaha.
- Lola ! Przestań ! Co ty wygadujesz ! - naburmuszyła się Nicolla 
- hahahaha nic, nic hahahaha.
- Ty weź, pijana jesteś jakieś głupoty gadasz idiotko ! 
- Ja nigdy nie gadam głupot kochanie. - pokiwałam palcem
- Hahahaha, ale ty jesteś śmieszna jak jesteś pijana haha- powiedział Niall.
- Ojj słodki jesteś - w tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi. Byłyśmy z Nell zdziwione bo nikt więcej miał nie przyjść. Oczywiście poleciałam otworzyć.
- Jus..Justin? Co ty tu robisz? O.o Skąd wiedziałeś że jestem u Nicoli?  
- Przyszedłem bo.. męczy mnie to.. Chciałem ci coś powiedzieć. - myślałam, że chce ze mną zerwać....
- Taa jasne chodź tylko, ten nie mogę cie zaprosić dalej bo wiesz to nie mój dom i.. - język mi się tak plątał ..
- Co ty jesteś pijana ? 
- yy  no, bo ten wypiłyśmy sobie z Niki trochę.. takie tam babskie żale wiesz.
- A no rozumiem. Ale i tak ci to powiem.
Jak sama wiesz trochę zaniedbałem cię i.. 
- trochę ? - wtrąciłam.
- Proszę nie przerywaj mi. Chciałem cię przeprosić. Ja wiem, że zachowywałem się jak skończony dupek i nam się przez to nie układało, ale proszę wybacz mi. Ja cię kocham, jesteś dla mnie ważna i ja się zmienię, obiecuję. - Justin podszedł do mnie bliżej, pogładził mnie po policzku i zaczął całować.. W tym momencie do przedpokoju wszedł Zayn. Natychmiast oderwałam się od Justina i chciałam coś powiedzieć, ale Zayn wyszedł. 
- Justin proszę Cię idź już.. Ja muszę za nim pójść.. Zadzwonię do ciebie jutro i wszystko ci wytłumaczę. Nie zdążył mi nic odpowiedzieć bo poleciałam za Zayn'em. Udało mi się go dogonić.
- Zayn ! Proszę zaczekaj ! 
- Czego ty chcesz?! Masz chłopaka a w tym czasie flirtujesz i całujesz się ze mną a potem to samo robisz z nim?! Daj mi spokój!
- Ale Zayn, proszę cię! Ja ci wszystko wyjaśnię tylko mi pozwól.. - łzy momentalnie zaczęły mi płynąć po polikach..
- Dziś nie mam na to ochoty, a ty wracaj do domu. Cześć! - Zayn tak po prostu odwrócił się i poszedł... Mi nic innego nie  pozostało tylko wrócić cała zapłakana do domu. Kiedy już doszłam do domu przeszłam przez salon ze spuszczoną głową i poszłam na górę do pokoju Niki.

Oczami Nicoli 

Widziałam Jak Lola idzie do mojego pokoju. Postanowiłam  pójść za nią. Gdy weszłam do pokoju siedziała na moim łóżku i płakała.
- Co się stało? - zapytałam siadając obok niej 
- Przuyszedł Justin i powiedział że mnie kocha i przylepił  się do mnie a Zayn to widział 
- Oj nie przejmuj się nim. Wszystko sobie wyjaśnicie. Napewno zrozumie jak mo to na spokojnie wytłumaczysz
- Mam nadzieję - odpowiedziała Lola 
- Chodź  na dół - powiedziałam i razem poszłyśmy na dół
- O tu jesteście ja muszę już iść - powiedziała Kim 
- To pojedziesz z nami, podwieziemy cię do domu - powiedział Niall 
- Tak? To fajnie - powiedziała Kim 
Weszłam do salonu , Harry spał u nas na kanapie. Postanowiliśmy że zostanie a jutro ktoś po niego przyjedzie. Chłopaki pojechali. Lola poszła spać a ja postanowiłam trochę ogarnąć bo jutro moi rodzicie wracają. gdy skończyłam poszłam do siebie do pokoju i usiadłam na łóżku weszłam na Tt. Potem zgrałam zdjęcia ze swojego aparatu i odłożyłam go na półkę. Zobaczyłam że Harry stoi w drzwiach 
- Obudziłeś się? Chcesz jakąś koszulkę? - zadałam mu dwa pytania na ras co u mnie było dość dziwne, po co ja się nim tak przejmowałam gdy by chciał mógł by nawet nago spać. Nech się w ogóle cieszy że może u mnie spać. Nie wiedziałam o tej imprezie i jeszcze a dodatek go nocuje. A znam go ile.. jeden dzień , może i jest sławny ale co mnie to, jest chyba takim samym człowiekiem jak każdy z nas więc.... Rzuciłam w niego koszulką mojego brata, krą zostawił.i powiedziałam - Masz, łazienka jest na końcu korytarza.
- Dzięki, twój chłopak nie będzie zły że śpię w jego ciuchach?
- zapytał 
- Nie mam chłopaka a to jest mojego brata , który jest teraz we Francji. - odpowiedziałam 
- Aaaa - uśmiechnoł sie a ja to odwzajemniałam 
- ręcznik powinien być w łazience. - powiedziałam 
- ok - odpowiedział i wyszedł z pokoju.
Zmęczona położyłam się na łóżku..nagle 
- Emm Nikola nie ma ręcznika w łazience. - podniosłam wzrok 
 Harry był w samych bokserkach.. wstałam i podeszłam do szafki gdzie je miałam. Muszę przyznać ma nie złą katę, i fajne tatuaże coś nas łączy sama mam dwa - proszę - podałam mu ręcznik a on podziękował i wyszedł. Ja zeszłam do kuchni nalałam sobie wody. Wyłączyłam telewizor , który dalej działał. Zgasiłam światła, pewni sąsiedzi i tak widzieli naszą imprezę , bo u mnie w salonie ściany to okna xD .Są strasznie denerwujący zawsze wszystko paplają moim rodzicom. Zawsze się do czegoś wtrącą. Udałam się do pokoju gościnnego gdzie była Lola , gdy weszłam zobaczyłam jak słodko śpi. Musiała być nie źle wstawiona jak tak szybko zasnęła. Poszłam dom swojego pokoju ale  to co tam zastałam nie ucieszyło mnie na MOIM łóżku chrapał Harry. Mój wzrok  przykuła póła  z aparatem , ktoś go ruszał a mając na myśli ktoś myślę Harry. Nie nawiedzę jak ktoś rusza moje rzeczy. Wszystko mi w nim  poprzestawiał miał tylko szczęście że zgrałam, trochę się wkurzyłam.. nie powiem. Wzięłam ciuchy do spania i poszłam się umyć. Gdy się już wysuszyłam okazało się że nie wzięłam koszulki. Ubrałam szlafrok i poszłam do swojego pokoju by ją wziąć , gdy już to zrobiłam umyłam zęby i zeszłam do salonu. Musiałam spać na kanapie , bo Harry sobie spał u mnie  Nasza kanapa nie należy do najwygodniejszych. Rozłożyłam ją i położyłam się spać.

                                                Rano     

Obudziłam się z wielkim bólem głowy. Musiałam chyba wczoraj dużo wypić. Do tego jeszcze bolał mnie kręgosłup. Usłyszałam że ktoś strzela w kuchni, wstałam i udałam się do niej. Lola robiła naleśniki 
- cześć - powiedziała
- Hej - odpowiedziała
- ładnie pachnie - powiedziałam i usiadłam do stołu 
- A ty czemu na kanapie spałaś - zapytała
- Bo Harry zasną na moim łóżku, więc nie pozostało mi nic tylko kanapa
- Mogłaś spać z nim  - powiedziała 
- Pogieło cię ? o.O - wysrtawiłam szeroko oczy 
- Nie dlaczego? - zapytała 
- Ty lepiej poiwiedz temu Jutinowi że to koniec i wyjaśnij wszystko z Zaynem - odbiegłam szybko od tamtego tematu, bo wiem jak ona się nakręci to zacznie gadać że on nie miał by nic przeciwko i że był by zadowolony bla, bla , bla .... ja ją już dobrze znam.
- mam zamiar zrobić to dzisiaj. 
- No i o to chodzi ,  idę się przebrać a ty uważaj żebyś tych naleśników nie przypaliła. - powiedziałam i poszłam do swojego pokoju. Harry jeszcze spał wyciągnęłam ubrania i poszłam do łazienki się przebrać< ubrałam to >  . Poszłam do pokoju zrobić makijaż,  zobaczyłam w lusterku że Harry się obudził i mi się przygląda.
- I jak wygodna mam łóżko - zapytałam sarkastycznie
- Nie narzekam , tylko głowa mnie trochę boli
- takk? Mnie jeszce kręgosłup uwierz moja kanapa nie jest najwygodniejsza. Nie zapomnij o moich mufinkach , a i bym zapomniała i niech cię ta głowa przestanie boleć bo coś mi w aparacie poprzestawiałeś a ja nie wiem jak to naprawić -.-. - powiedziałam i wyszłam z pokoju. I skierowałam się w stronę kuchni. 
- Harry dalej śpi - zapytała Lola
- Nie obudził się już - odpowiedziała i rozpuściłam dwie aspiryny. 
Zjadłam szybko naleśniki które przygotowała  Lola, i żegnając się z nią wzięłam deskorolkę i udałam się w stronę Parku gdzie byłam umówiona  z Justinem i Kim. Przed wyjście powiedziałam Harryemu że mam aspiryne w kuchni. 

Oczami Lol



Bardzo się zdziwiłam że Najka zrobiła Harry'emu  aspirynę. Przez niego musiała spać na kanapie i jeszcze coś  jej namieszał  w aparacie. Normalnie by łaziła cały dzień wściekła a tu proszę. Napisałam wczoraj do Justina...  jestem z nim dziś umówiona i wreszcie zakończę z nim ten związek.
- Masz tu naleśniki - powiedziałam do Hazzy, który wszedł właśnie do kuchni
- Dzięki,  coś mi się wydaje że Nicola mnie mnie lubi - powiedział 
- Wydaje ci się, po tym jak spałeś na jej łózko i coś namieszałeś w aparacie a ona ci nie urwała głowy tylko jeszcze zrobiła aspirynę, To uwierz lubi cię, a chyba nawet bardzo - tą drugą część powiedziałam prawie nie słyszalnie i napiłam się soku.
- Mam nadzieję, chciał bym, żeby się do mnie przekonała - powiedział
- Jeśli jej kupisz mufinki  czekoladowe z nadzieniem wiśniowym i polewą  to masz pewne że cię polubi , tylko nie mów jej  że ja ci powiedziałam jaki smak lubi.
- haha spoko - odpowiedział 
Zjedliśy śniadanie ja pozmywałam, Harry musiał już lecieć bo mieli jakieś ważne spotkanie w południe, pożegnaliśmy się, ja postanowiłam obejrzeć jakiś film a potem udać się na spotkanie z Justinem...

___________________________________

Mamy nadzieje  że wam się podoba. Miłego czytania życzę i prosimy o komentarze :) - Kinga i Karolina    
   
      

12 komentarzy:

  1. Super! nie mogę doczekać sie nexta!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej no na serio! To opowiadanie jest naprawdę super. Strasznie dobrze mi się czytało i fabuła także jest ciekawa. Kiedy następny rozdział? Czekam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział zajebisty! Naprawdę! Obłędny! czekam na następny!
    zapraszam do mnie ;)
    http://awesomebich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli chcesz więcej obserwatorów dołącz do katalogu blogów i zdobywaj więcej czytelników:
    http://znajdzbloga.blogspot.com/p/tworczosc-wasna.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny ;* Czekam na kolejny:)

    OdpowiedzUsuń
  6. geenialne ;) ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. super <3 lubicie BVB ? Kocham was jeszcze bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham Bvb jak i menchester haha xd i ..skurat mam smaka na naleśniki:3
    Czekam na kolejne rozdziały!

    OdpowiedzUsuń